"Czy warto za wszelką cenę dążyć do utrzymania małżeństwa? To cytat zamieszczony przez wydawcę na okładce książki. Książka zaś to niewiele wnoszący, szkodliwy kawałek zadrukowanego papieru. Czytając, zastanawiałem się, po co została wydana ta książka, po czym przypomniałem sobie, że szczytne idee zostały zastąpione wskaźnikami zyskowności. Ale do rzeczy.
"Opowieść niewiernej" na pewno nie jest
pozycją skierowaną do kobiet, chociaż każdej kobiecie książka
przypadnie ze wszech miar do gustu. Powód jest prosty. Szkodliwość
tego, co napisała pani Witkiewicz wynika z faktu, że jest to
„manifest”, jest to głośno wypowiedziana myśl, której jedynym
zadaniem jest usprawiedliwienie innych kobiet i potwierdzenie ich
ślepej nieomylności. Świadczą o tym liczne fragmenty zawarte na
kartach książki.
Więc co my tu mamy. Mamy do czynienia
z Ewą, bohaterką wykształconą, ale zwyczajnie nieprzystosowaną
do dorosłego życia. Młody wiek, którym można oczywiście wiele
usprawiedliwić, zbyt małe doświadczenie w kontaktach
męsko-damskich, i nie mam na myśli sfery intymnej, bo ta jest w
jakimś stopniu rozwinięta. Do tego trzeba dodać jeszcze lęk przed
samotnością. To wszystko powoduje, że Ewa, podejmując tak ważną decyzję,
jaką jest zamążpójście, pozwala dojść do głosu emocjom.
Pierścionek, oczekiwana biała suknia, kwiaty, wesele, są
ważniejsze niż cała późniejsza przyszłość. Można by
powiedzieć: Nie ważne, z kim, ważne, że się oświadczył. Ewa
przenosząc radość oświadczyn na wyobrażenie sielskiego życia w
nieustającej miłości popełnia pierwszy błąd. Reszta to opis
konsekwencji tego błędu i dalsze uleganie emocjom. Taki przykład, choć życiowy, najlepszy nie jest.
Bohaterka słusznie nie jest zadowolona
ze swojego związku. Dbanie o dom, starania o męża, jakie by nie
były, nie przynoszą oczekiwanych efektów. „Ile na początku
wynegocjujesz, tyle masz”. Takie motto wymyśliła autorka. Trzeba tylko wiedzieć, z kim się
negocjuje i czy warto. Ewa najwidoczniej ma z tym problem. Jak to zwykle bywa, dopiero po ślubie opadają
zasłony i na światło dzienne wychodzi prawdziwy charakter
ukochanego. No, i jak tu wyjść z takiego związku, w którym nie ma
miłości? I znów górę biorą prymitywne instynkty. Bohaterka
wplątuje się w romans. Właściwie nie ma znaczenia czy zna tego
mężczyznę, czy nie. Ważne, że podczas pierwszego spotkania „coś
zaiskrzyło”, a potem było czerwone wino. Potem jest miło, serce
szybciej bije, znów czuje, że żyje, że jest młoda i atrakcyjna.
Ponieważ cała historia jest mocno przewidywalna, można się
domyślić, że ta sielanka też nie będzie trwa wiecznie. Któregoś
dnia Ewa pisze do swojej przyjaciółki ”... Paweł
to świnia...”. Pech chce, że wiadomość
dochodzi omyłkowo na telefon… zgadnijcie czyj?
Pomimo wszystko powinienem być
wdzięczny autorce za tę książkę. Zrobiła coś, czego chyba nie
odważyła się, w tak spektakularny sposób zrobić wcześniej żadna
kobieta. Opisując losy, myśli i decyzje Ewy, autorka obala
stereotyp, który nie pozwala zaistnieć w pełni, tak pożądanemu
przez Panie równouprawnieniu. Teraz możemy śmiało powiedzieć:
„Nie tylko facet to świnia”.
Tomasz R.Głogowski
Książka otrzymana dzięki uprzejmości autorki Magdaleny Witkiewicz
Wydawnictwo
Wydawnictwo
Interesujące Cię książki znajdziesz w E-bookarni Pana Szczura
4 komentarze:
Recenzja - recenzją. Przykro mi jednak iż recenzent łamie jedno z zasad recenzowania książki. Zdradza jej treść. I to elementy istotne. Zatem bardzo proszę o usunięcie tego fragmentu. I dziękuję za inny punkt widzenia.
tylko kobietom może wydawać się że są nieprzewidywalne a my dbajmy o to aby nadal im się tak wydawało
Bardzo byłam ciekawa męskiego głosu na temat tej książki. Czytając książkę miałam wrażenie, że mężowi przypisywane są najgorsze cechy, by pokazać, jak pokrzywdzona i biedna jest żona.
Zgadzam się z każdym zdaniem tej recenzji :)
Pozdrawiam!
W naszym prostym zyciu milosc odgrywa bardzo szczególna role. Teraz jestesmy w stanie uczynic twoje zycie milosne zdrowym i nie ma miejsca na zadne klopoty. Wszystko to jest mozliwe dzieki AGBAZARA TEMPLE OF SOLUTION. Pomógl mi rzucic zaklecie, które przywrócilo mojego zaginionego kochanka z powrotem na 48 godzin, które zostawily mnie dla innej kobiety. mozesz takze skontaktowac sie z nim ( agbazara@gmail.com ) lub WhatsApp / Call: ( +2348104102662 ), i byc szczesliwym na wieki, tak jak teraz z jego doswiadczeniem.
Prześlij komentarz